przez Senegal / cross Senegal ride
…grupa młodych ludzi z jednej wioski, kobiety i mężczyźni, połączeni więzami krwi i przyjaźni, szykują, tu w środku parku narodowego, szałasy, które posłużą w sezonie turystom. Po całym dniu pracy o zmroku zasiedli przy ognisku i wspólnie spożywają kolację. Przez otaczającą nas gęstą i wilgotną ciemność, wśród „huku” szelestów, bzyczenia i okrzyków nocnych zwierząt, dołączamy do tej radosnej gromady. Zapraszają nas do kręgu wokół ognia, są bardzo młodzi. Zachowują się jak banda niesfornych dzieciaków, płatając sobie co chwilę nowe figle, jest bardzo wesoło. Częstują ryżem z sosem rybnym, który wygarniamy palcami z dużej wspólnej miski – jest bardzo smakowicie przyrządzony. Rewanżujemy się polskimi ciastkami. Nagle, bliskie odgłosy łamanych gałęzi zrywają chłopaków, w ruch idą latarki, przez środek obozu przebiega pokaźne cętkowane zwierze o pokroju rosomaka, to cyweta afrykańska…
…young crew from near village, men and women, binden by blood and frienship, are preparing huts for the season, which would shelter tourists, here in the middle of national park. At dusk, after all day long work, they gathered by the fire to eat the meal together. Through warm and wet darkness, listening to rustlings, buzzes and cries of nocturnal animals, we join this happy group. They invite us to sit round the fireplace, now we can see that they are very young. They are like a joyful bunch of kids, playing, cheering and joking all the time. They give us rice with fish sauce, which we eat with our fingers from a common big bowl – this is very tasty. In return, we offer them polish cookies. Suddenly, the sound of broken branches forces to look around us, gazing through the lights of torches, we recognise substantial animal spotted on, looking like of wolverine, this is African civet…
[nggallery id=29]